greeg2 2013-10-09
Na tę po prawej stronie znalazł się inwestor, została po lewej. Widać szalona różnicę dwie odległe od siebie epoki.
baskadm 2013-11-03
Plac Grzybowski i jego okolice to magiczne miejsce, zderzenie, jak słusznie piszesz, odległych epok. Portrety dawnych mieszkańców tych kamienic, zabite deskami okna, stare mury, podwórka, obok nowoczesnych elewacji, ławeczek, świteł, trotuarów i fontann. . Mam obfotografowane te miejsca, ich różnorodność i odmienność przyciągają oczy jak magnes.
Żal pomyśleć, że wkrótce to, co stare, zniknie bezpowrotnie i zostaną tylko zdjęcia i wspomnienia. Czy tak na pewno powinno być? Czy to co współczesne, nowe, powinno wypierac tradycję, historię?
greeg2 2013-11-05
Trudno jest zadowolić wszystkich, zawsze będzie jakiś dylemat czy pozostawić ten zabytkowy obiekt takim jakim go zamroził wojenny czas, czy też przywrócić do życia dając przestrzeń nowym pokoleniom.
Moim skromnym zdaniem dobrze by było pozostawić go potomnym w stanie obecnym ku przestrodze i przypomnieniu czasu innego świata bezpowrotnie utraconego....
ebrima 2013-11-05
Z drugiej zaś strony, czy potrzebne są miastu,
zwłaszcza w jego Centrum, wszelkie rudery
i sypiące się obiekty?
Można je przecież odbudować, oddając dawną świetność,
nie tracąc przy tym, ich walorów zabytkowych.