W Ujeździe znajdują się ruiny monumentalnego zamku-pałacu, budowanego w latach 1627–44 przez Wawrzyńca Senesa na polecenie wojewody sandomierskiego Krzysztofa Ossolińskiego.
Ten bajecznie bogaty magnat postanowił ufundować siedzibę, która przyćmiłaby swym przepychem wszystkie inne. Obiekt w nowym typie palazzo in fortezza spełniał wymogi obronności i elegancji. Niezwykły pałac otoczony był murami z czterema bastionami, dającymi nowe możliwości obrony poprzez ustawienie dział poza linią murów. Sam pałac budowany był jako swoisty kalendarz. Miał ponoć tyle baszt ile kwartałów, sal dużych – ile miesięcy, pokoi – ile tygodni i okien – ile dni w roku. Strop w sali jadalnej był podobno szklany, a biesiadnicy podczas posiłków mieli okazję oglądać nad sobą pływające egzotyczne ryby. W stajniach umieszczonych w lewej części dziedzińca ok. 2/3 niżej jego poziomu, konie jedzące z marmurowych żłobów mogły przeglądać się w umieszczonych nad nimi kryształowych lustrach. W istocie lustra nie służyły wcale samym koniom, ale rozświetlaniu pomieszczenia poprzez odbijanie promieni słonecznych padających przez umieszczone wysoko okna; w opowieści tej pozostał jednak żywy mit magnackich fanaberii. Brama wjazdowa jest oflankowana dwoma wielkimi płaskorzeźbami krzyża i topora. Topór to godło herbowe rodu Ossolińskich, ma krzyż interpretowany jest jako kontrreformacyjny symbol przynależności do kościoła katolickiego i oporu „nowinkom religijnym”. Współczesna nazwa pałacu – „Krzyżtopór” – wywodzona jest właśnie od tych symboli, pierwotnie jednak budowla nazywana była „Krzysztopór” i być może pierwszy jej człon zawiera imię fundatora. Nie cieszył się on zbyt długo swą siedzibą, zmarł 24 II 1645 r. w Krakowie, tam też pochowano go w podziemiach kościoła karmelitów bosych, odzianego w zgrzebny habit franciszkański. Spadkobiercą jego majątku został jedyny syn, Krzysztof Baldwin. Rodowe fatum jednak znów dało o sobie znać: Krzysztof zginął bezpotomnie w 1649 r. od tatarskiej strzały podczas bitwy pod Zborowem. Pałac przeszedł w ręce Kalinowskich, później Wiśniowieckich, Morsztynów, Paców, Sołtysów i Orsettich. W 1655 zamek zajęli, a później obrabowali Szwedzi. Do ostatecznego dzieła zniszczenia przyczynili się stacjonujący w nim konfederaci barscy. W 1787 r. król Stanisław August Poniatowski zatrzymał się w zamku „dla oglądania zwalisk sławnego niegdyś pałacu w Ujeździe”. Dziś w tym niezwykły miejscu w ostatni weekend maja odbywa się Turniej Rycerski o Szablę Krzysztofa Baldwina Ossolińskiego.
dodane na fotoforum: