Wiele nazw, które człowiek przypisał zwierzętom lub roślinom, powstało na skutek skojarzeń, zaobserwowanych związków między poszczególnymi gatunkami a ich sposobem życia. W przypadku niektórych zwierząt związek ten dotyczy rodzaju spożywanego pokarmu. Na przykład muchołówka (mały ptaszek), jak sama nazwa mówi, żywi się muchami, zaś rybitwa, jak łatwo się domyślić, „gustuje” w pokarmie rybnym.
Jaki jest zatem związek jemiołuszki z jemiołą? Co właściwie kryje się pod tymi dwoma pojęciami?
Jemiołuszka to ptak, który gnieździ się w lasach Dalekiej Północy, a do Polski przylatuje na przezimowanie. Od końca października, kiedy w syberyjskiej tajdze robi się bardzo mroźno i śnieżnie, i trudniej jest zdobyć pokarm, jemiołuszki wędrują stadami na południe, goszcząc m.in. w Puszczy Białowieskiej, niekiedy nawet do maja.
Ptak ten, wielkości szpaka, z charakterystycznym czerwonobrązowym czubem piór na głowie, jest raczej mało płochliwy. Pozwala się sobie przyjrzeć i nierzadko sam też jest mocno zainteresowany naszą obecnością. Wynika to z tego, że na Dalekiej Północy ma sporadyczny kontakt z ludźmi.
Na jemiołuszki, które przylatują do nas na zimę, czekają wspaniałe, pożywne przysmaki - owoce jemioły.
Jemioła pospolita, którą spotykamy najczęściej, to mały krzew z żółtozieloną korą, rosnący na gałęziach drzew liściastych: topól, brzóz, lip, dzikich grusz i jabłoni. Choć z daleka przypomina miotłę „siedzącą” w koronach drzew, z bliska wygląda bardzo pięknie, szczególnie zimą, kiedy dojrzewają jej owoce.
Zapewne dlatego stała się ozdobą Świąt Bożego Narodzenia.
Owoce - żółte lub białe kulki, stanowią nie lada przysmak dla jemiołuszek. W środku są „specjalnie” kleiste i przylepiają się do dziobów ptaków. Ptaki, próbując pozbyć się resztek mazistej substancji, czyszczą dzioby o gałęzie i przenoszą zawarte w owocach nasionka na korę drzew. To już „pesteczkom” wystarczy, by znaleźć swoje miejsce i wykiełkować. W ten sposób jemiołuszki, zupełnie tego nieświadome, rozsiewają nasiona jemioły.
Jemioła jest półpasożytem. Dzięki ssawkom wnika pod korę drzewa i pobiera z niego wodę i sole mineralne. Sama jednak również wytwarza związki, które są jej niezbędne do życia - cukry. Czyni to dzięki temu, że podobnie jak większość roślin posiada chlorofil i jest w stanie przyswoić z powietrza dwutlenek węgla.
Związek jemiołuszki z jemiołą nie jest więc przypadkowy. Jest korzystny dla obydwu stron. Ptak dzięki niemu ma pełen brzuszek, a roślina rozprzestrzenia się, zapewniając sobie istnienie.
dodane na fotoforum: