[18258212]

Śpiew z mogiły
Wincenty Pol

Leci liście z drzewa,
Со urosło wolne;
Nad mogiłą śpiewa
Jakieś ptaszę роlne:
Nie było, nie było
Polsko dobra tobie;
Wszystko się prześniło,
A twa dziatwa w groble.

Popalone miasta,
Spustoszone sioła;
А w polu niewiasta
Zawodzi dokoła:
Wszyscy poszli z domu
Wzięli z sobą kosy;
Robić niema komu,
Giną w polu kłosy.

Kiedy pod Warszawą
Dziatwa się zbierała,
Zdało się, że z sławą
Wróci Polska cała;
Bili zimę cała;
Вili się przez lato,
А w jesieni za to
I dziatwy nie stało.

Skończyły się boje,
Аlе próżna praca,
Во w dziedziny swoje
Nikt z braci nie wraca;
Jednych ziemia gniecie,
A drudzy w niewoli —
А inni po świecie
Bez chaty, bez roli.

Ni pomocy z nieba,
Ani ludzkiej ręki,
Pusto leży gleba,
Darmo kwiatów wdzięki.
О! biedna kraino!
Gdyby сi rodacy,
Cо za Ciebie giną,
Wzięli się do pracy.

I po garstce ziemi
Z Ojczyzny zabrali,
Jużby dłońmi swemi
Polskę usypali;
Во, wybić się siła,
Ani daj nam, Boże!
Gdy wrogów przybyło,
А nikt nie pomoże.

dodane na fotoforum: