theresa 2009-03-03
wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział:
-wiesz Zocha,idę, patrzę a tu wielki plac!
patrzę w prawo...ochu... można!
patrzę przed siebie...orzesz kurde mać!
patrzę na prawo..o ja cię pier...!
Zocha zaczyna płakać...
dres pyta:
-Zocha, co ci sie stało?
na co ona odpowiada:
-o boże jak tam musi byc pięknie.
kkalinaa 2009-03-03
Śliczne zdjęcie a widok dech zapiera Halinko.. byłam tak blisko ale nie "zahaczyłam" o Rzym, teraz żałuję... pozdrawiam serdecznie, miłego popołudnia i wieczorku... ;))
oli74 2009-03-03
hahahaha OJ TEENIA TERENIA ,sypiesz kawałami jak z rękawa:)
No i dobrze ,,,śmiech to zdrowie,,,Halinko a Tobie szczególnie śmiech jest potrzebny!
celka66 2009-03-04
Witam..Śliczna i ciekawa galeria, oczywiście nie obejrzałam wszystkiego:))Pozdrawiam i życzę miłego dnia:))