- wczoraj jedno z nich opuściło gniazdo i nie wiem czy udało mu się przeżyć. Dziś wybieram się po południu aby to sprawdzić a przy okazji zrobię aktualne zdjęcie całego miejsca gniazdowania czapli zielonej.
Aby odpowiedzieć na pytania wojci65 i doka8 zamieściłam to miejsce w kolażu - zdjęcie przedstawia je wczesną wiosną.
W parku jest staw a na nim wysepka. Drzewo,które tam rośnie na pewno nie ma 20 metrów wysokości ... mój opis nie odnosił się konkretnie do tego miejsca. Nie używałam drona bo go nie mam, platformy też tam nie ma. Zdjęcie robiłam z brzegu, z użyciem statywu - zoom x 83 w aparacie dał radę, bo nie jest to olbrzymia odległość.
dodane na fotoforum:
hellena 2020-07-24
Wspaniałe fotki i opis, jestem ciekawa co odkryjesz. Mam nadzieję , że młoda czapla poradziła sobie.
jairena 2020-07-24
- oj, albo pofrunie, albo... nie kraczę , znaczy się nie czaplę :(
zorza20 2020-07-24
Super! Obrazowo pokazałaś przygodę małej czapli. Oby się jej poszczęściło......, bo naturalna selekcja jest częścią życia. Pozdrowienia zostawiam.
wojci65 2020-07-24
Ciekawe czy ten młody był nieostrożny, czy poczuł się aż tak pewnie. A może go inny wypchnął?
Dzięki za wyjaśnienie. To zdjęcie w kolażu wszystko wyjaśnia. Ze wzgórka na brzegu byłaś praktycznie na poziomie gniazda. Zapytałem, bo gdy fotografowałem dzięcioła czarnego, gniazdo było na około 16 m, a dziuplę widać było praktycznie z jednego miejsca, odległego o mniej więcej taką samą odległość. Wszystkie zdjęcia z dołu pod kątem 45 stopni.
krycha2 2020-07-24
Biedactwo...a ja myślałam ,że na tej wysokości jest bezpiecznie dla maluchów..Jeden nieuważny ruch i katastrofa...Oby przeżył.
irago5 2020-07-24
Podziwiając Twoje zdjęcia HAlinko miałam zapytać jaki masz zoom. Teraz już wiem. Obecnie robię zdjęcia telefonem, ponieważ jest lekki.
Pięknie pozdrawiam.
wydra73 2020-07-25
"Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało", trzeba było siedzieć w gnieździe, nie wisiałbyś teraz, jak pies na płocie, albo i gorzej.