Dziwny sen

Dziwny sen

Dziwny sen mialem z wieczora,
Trwal jakby przez wiecznosc cala -
Tys byla fala jeziora,
Ja bylem nadbrzezna skala.

Nie zalowalem tej zmiany,
Zem skala, a nie czlowiekiem;
Marzylem, zem jest kochany...
A wiek przemijal za wiekiem -

Nie zalowalem, ze gluchy
Glaz nic powiedziec nie moze...
Mowily ze soba duchy,
Jam niebo widzial w jeziorze.

Tys zawsze padala drzaca
Na moje piersi z granitu,
Zlaczona wsrod lat tysiaca
Wezlami wpolnego bytu.

Kruszylas kamienne lono,
A jam sie cieszyl z zniszczenia,
Bo przeczuwalem spelniona
Dole zimnego kamienia.

Wiedzialem, ze gdy do konca
Zamiary przywiedziesz zdradne -
Zegnajac gwiazdy i slonca,
w ramiona twoje upadne.

Adam Asnyk

ar2rek

ar2rek 2012-06-21

Piękny.

maka25

maka25 2012-06-21

Ciekawy kadr i świetny wiersz już chyba nieco zapomnianego Asnyka...)))

terid02

terid02 2012-06-21

poezja wieczorna -piękny:)

gosha47

gosha47 2012-06-22

całość super!

dodaj komentarz

kolejne >