...jakby nie było dość kwiatków i wierszyków...

...jakby nie było dość kwiatków i wierszyków...

Marzenie smakosza!

Śniadanie lekkie, dżem pomyślności
Rozsmarowany na kromeczce błękitu
Do tego ciasteczko słonecznej radości
I kubek ożywczej rosy świtu

Drugie śniadanie-sukcesu okruszki
Herbatka z nadziei liści
Albo owoce-przemyśleń gruszki
Lub uśmiechów dziewczęcych kilka kiści

Na obiad oczywiście solidne dania
Przystawki uczuć ,z zadowolenia pieczyste
Pasty, sałatki z wykwintności lazania
I desery rozkoszy soczyste

Do kolacji szczególne mam skłonności
Miłość na gorąco w romantycznej śmietanie
Usta nasączone likierem namiętności
I ekstaza podana w francuskim szampanie

Ale niestety na ziemię zejść trzeba
Dziś do żarcia kaszanka i kęs suchego chleba

jeden z wierszy Ryszarda