deresz 2013-11-17
Niesamowite:) Wspomnienia wracają:) Kiedyś dałam schronienie ciężarnej suczce wielkości jamnika, której ktoś podziękował za przyjaźń w czasie gdy się okazało że jest w ciąży:( Wysadził ją na skrzyżowaniu i tam siedziała od rana do wieczora i czekała aż po nią wróci...nie wrócił, ściągnęliśmy ją siłą do domu bo nie chciała opuścic "posterunku" i w trzy tygodnie później obserwowaliśmy w zasadzie od rana do wieczora słodkich sześc maluchów:) Musiałabym znaleźc swoje notatki, bo pamiętam, że z ciekawości je ważyłam czy to możliwe czy dobrze pamiętam, że takie malutkie pieski w ciągu tygodnia podwajają swoją wagę? One rosły jak na drożdżach:) Śliczne maluchy, a dopiero jak zacznie się zabawa to będzie rozkosz dla oka i nie tylko.
Cudne maluchy, żeby tylko znalazły wspaniałe domy:)
harpia4 2013-11-18
Fakt rosną w oczach ;) najmniejszy piesek przy urodzeniu ważył 163 gram dziś w 4 dobie wazy 289 gram ;)) istny brytan ;)))
Domki dla dla nich już czekały na długo nim się urodziły ;)) i to takie psie odpowiedzialne domki ;)
chiara 2013-12-01
Harpia4, super, że domki już są. Zgaduję z tego, że miot był długo wyczekiwany? :)
Co do wagi- na podstawie Adiego, mojego jedynaka (tfu-Arielki, ale ja karmiłam ;)), fakt- rósł w oczach, aż w 8-mym dniu otworzył oczki... i dalej rósł. :) (Teraz waży niestety ponad górna granicę dopuszczalną w standardzie, jest też o 2cm za wysoki- a moja Ariel w dolnej granicy, ojciec jego tez wymiarowy... Tak sie zastanawiam, czy nie miał tu znaczenia ten sztuczny odchów :/...).