prelud 2015-06-05
Jak Temiśka padała, to wszyscy zamierali niemalże w bezruchu, żeby to padnięcie potrwało jak najdłużej... Gadzina dokuczliwa była i bardzo absorbująca :)
prelud 2015-06-06
Re: A widzisz.... Temiśka niejadek była, a rozrabiała jak pijany zając. Nie wiem skąd miała tyle energii skoro prawie nie jadła... raz dziennie, a i to trzeba było bajki opowiadać. Kiedyś została z nią moja mama. Uśpiła gada i wyszła do drugiego pokoju, żeby jej nie obudzić. Po godzinie stwierdziła, że sprawdzi czy ona nadal śpi. Jak weszła do mojego pokoju, to mało zawału nie dostała. Wszystkie moje iglaki, moje oczko w głowie, były wyciągnięte z ziemi i przywleczone do pokoju, kupa ziemi, na wierzchu kupa psia :) A Temiśka siedziała na tym wszystkim z miną zdającą się pytać: " I co, pańcia będzie zadowolona, że jej kwiatki tak pięknie poprzesadzałam, prawda??" Kochane psisko było i jest nadal :)
prelud 2015-06-06
... Heniek ma do zabawy Edzię :) Temiśka miała koty, które molestowała, ale one ją goniły. To co miała robić?? Latała za nami i chciała się bawić. Jak nie mieliśmy czasu, to coś zawsze zmalowała :) ale najczęściej właziła pod nogi :)
prelud 2015-06-07
Re: Pamiętam pogryzione wiaderko czy miskę plastikową i jakąś demolkę z kanapą ... tak mi się wydaje, w wykonaniu Twoich dziewczyn :) Zabawne były. Temida jak zostawała zupełnie sama, to szła spać. Chyba się bała. I tak jest nadal, jak zostaje zupełnie sama, co zdarza się bardzo rzadko, to śpi. Rozrabiała jak ktoś był w domu. Teraz już nie rozrabia, ale często łazi i włazi pod nogi, zaczepia, chce się bawić. Lubi się tulić i włazić do łóżka, najchętniej mojego :) Ona kocha człowieka, bardzo... chyba nad życie :) ... moja kochana :)