„Niych wom szychta je wesoło,
niych niy poci się wom czoło,
niych tworz wasza ni bydzie brudno,
niych praca ni bydzie trudno,
niych zarobków bydzie wiele,
w dni robocze i niedziele”,
„Górnicy, górnicy w ciymności sjyżdżocie,
Lecz jak do Barbarki świyntyj porzykocie,
Zaro wom słoneczko blyśnie przi robocie.
To je nojważniyjsze, czego dlo wos chcymy.
W dniu waszego świynta tego winszujymy!”.
MODLITWA GÓRNIKÓW.
Boże! Gdzie nigdy słońce Twe nie świeci,
Tam się spuszczamy w głąb ziemi;
Na niej zostają nasze żony, dzieci -
Jak ojciec czuwa nad nami.
Przyjmij łzę skruchy, przyjmij łzę pokuty,
Odpuść, ach odpuść nam. Boże!
Idziem, gdzie każda głębia, jar wykuty
Strasznym nam grobem być może.
Otul nas, Panie, skrzydłem Twojej pieczy;
Ukój ziemską bojaźń, troski;
Na pracęś skazał cały naród człowieczy:
Spełniamy wyrok Twój Boski.
O! wlej w nas miłość, wlej nam ducha zgody,
Chęć wsparcia w każdej potrzebie,
Idziem na wspólne losy i przygody -
Bądźmyż i braćmi dla siebie.
Daj, by ten kruszec, któryś łask Twych cudem
W wnętrznościach ziemi tej złożył,
Naszym poczciwym wydobyty trudem -
Wdzięczność Ci świata pomnożył.
O! czuwaj. Panie, czuwaj nad wszystkimi,
Wlej dobroć w serca zwierzchników,
Błogosław znojom oracza na ziemi,
Pod ziemią pracy górników!
Fr. Morawski.