Nareszcie
edzia00 2010-03-25
Pierwszy pąk na drzewie niepewnym swoim wzrokiem
Patrzy z góry na ziemię czy juz rozwinąć swe dłonie.
Trawa zielenią zarasta zaznaczając istnienie
Tego co piękne się rodzi to co czyste jak w niebie.
Jabłoń róż założyła czereśń biel przybrała
Wielka wystawa szat i bzu cudowny zapach.
Bazie dawno przyodziały owczą skórę
I tak nadeszła pani w swej całej cudnej ozdobie.