tam jednak działa al-Kaida. Są porwania dla okupu ale przecierz nie nas - polaków. Na południu kraju od samej granicy konwojował nas pluton wojska - dwa samochody przed i trzy za autokarem. W nocy hotelu 2 radiowozy policyjne. Podczas zwiedzania w każdym mieście dochodzili miejscowi tajniacy. Było wesoło bo toniezwykle sympatyczni ludzie
dodane na fotoforum:
graz5 2008-12-02
Też bym chciała by mnie chronili ......