Wieś Obolany jest wymierająca, jak większość białoruskich wsi. Młodzi nie chcą zostawać w kołchozach, wyjeżdżają do miast, gdzie jest szansa pracy i zarobku. Zostają tylko starzy ludzie i ewentualnie pijacy. W Obolanach - wsi, gdzie nawet nie dociera asfaltowa droga, pełno klombów z kwiatami. Mieszkają tu starsi Polacy, pamiętają moich dziadków i moją mamę. Mówią piękną polszczyzną, wolną od białoruskich czy rosyjskich naleciałości. Oni uczyli się jeszcze w polskiej szkole.