Fragment "Kroniki Olsztyńskiej" K.I.Gałczyńskiego
III
Rano słońce, rano pogoda,
idziemy do kąpieli.
Sama radość! Sama uroda!
Jak tu się nie weselić?
Z sosny słychać dzięcioła stuk.
A tutaj ryby bryzg! spod nóg.
Ech, bracia, wpław! płynąć, płynąć,
aż tam, gdzie z drugiej strony
wiatr, roześmiany wiatr przegrywa
na sitowia strunach zielonych.