Będąc ostatnio w okolicach Pułtuska wybrałem się raniutko do zdziczałego sadu bo tam różnorodność duża polatuje w powietrzu no i światełko nad ranem najlepsze. Trawa na półtora metra, a na dnie tego buszu zobaczyłem coś dziwnego i szamocącego się. Patrzę z bliska, a tam samiczka polowca szachownicy po nocy ledwo obudzona jeszcze skrzydełka pomarszczone, sił dopiero nabiera.
dodane na fotoforum:
sumaro 2010-07-22
perfekcja!...historyjka też mi się podoba:)