oredzia 2010-09-14
Błogosławiony Jerzy,
jakże często i teraz dają słyszeć się głosy, że gdybyś nie zajmował się polityką, tylko tym co do Ciebie- Księdza należało, dziś żył byś; dziś był byś cały i zdrów.Tylko Ty, nie byłeś politykiem!Byłeś najprawdziwszym Kapłanem i to Kapłanem w najpiękniejszym tego słowa znaczeniu.Nie tworzyłeś partii politycznej, nie spiskowałeś przeciwko władzy, nie przygotowywałeś zamachów przeciw komunistom, nikogo nie obrażałeś, a do każdego byłeś nastawiony serdecznie i życzliwie.Tobie chodziło o człowieka. O tych wszystkich, którzy mieli być zwolnieni z pracy i zmuszeni do emigracji, o tych wszystkich, którzy byli bici i poniżani.Pragnąłeś poszanowania dla ludzkiej osoby i podstawowych praw jakie człowiek posiada: prawo do życia, do wolności, do sprawiedliwości, do pracy i chleba do swobody wyrażania przekonań politycznych i społecznych. Odkąd więc troska o człowieka jest niegodna księdza?Odkąd to mówienie odważne o prawdzie, jest niegodne Kościoła?Ty, który zawsze wzywałeś do...
oredzia 2010-09-14
spokoju, do opanowania, byłeś uznany za buntownika, za wichrzyciela społecznego.Ty, łagodny, serdeczny, posadzony zostałeś o urządzanie" seansów nienawiści" w Swoich kazaniach, TY, który nie znałeś słowa nienawiść, Ty, który wyszedłeś do rzolnierzy z opłatkiem wigilijnym, TY, ktoryś nosił kawę pilnującym Cię funkcjonraiuszom SB...
oredzia 2010-09-14
Jakże często słyszę: Ks.Jerzy mógł by żyć...Mógł wyjechać, mógł się ratować... Może i mogłeś wyjechać, ale myślę, że tam w Rzymie, nie dał byś rady udzwignąć psychicznie tej świadomości, że zostawiłeś ludzi, którym byłeś potrzebny, którzy na Ciebie liczyli, którzy bez Twojej obecności załamali by się.Wszak to była Twoja decyzja i pociągneła za sobą gorzkie konsenkwęcje, odebrano Ci brutalnie życie.Nikt nie ma prawa decydować kto ma żyć kto nie.Nikt nie ma prawa znęcać się nad drugim i go katować; wieść jak związany worek kartofli.Nikt nie ma prawa, niszczyć życia darowanego od Boga, tylko dlatego, że żyje ktoś w zaślepieniu i nienawiści i wydaje mu się, że czyjeś istnienie upoważniony jest zniszczyć jak papier.
oredzia 2010-09-14
Słyszę: Ksiądz Jerzy palił papierosy, Ksiądz Jerzy lubił dobra materialne, lubił samochody.Mój Przyjacielu ukochany! Jakieś Ty miał dobra materialne?Skoro w Twoim włąsnym mieszkaniu, nic nigdy nie mogło długo poleżeć, bo zawsze myślałeś, że szkoda by leżało, skoro może się komuś przydać.Jakieś Ty miał dobra materialne, skoro potrafiłeś chodzić w zniszczonych, podartych spodniach, bo nowe oddałeś komuś bardziej potrzebującemu?Papierosy:)Ludzka rzecz.Ludzka rzecz- mieć pasję w życiu.Uśmiecham się tylko pod nosem na te Twoje papierosy i myślę: cóż znaczą one na tle Twej Osoby, na tle Twojej miłości miłosiernej wobec bliżniego, na tle Twego serca, których wszystkich obdarzało miłością, na tle Twojego patrzenia na świat i ludzi, które już za Twego życia było odzworowaniem postrzegania i postawy Jezusa:)Tysiąc razy bardziej przypada mi do serca człowiek, który mając jakąś słąbość zostaje świętym, niż święty z obrazka, z oczami utkwionymi w niebo i złożonymi rękoma:)
oredzia 2010-09-14
Treść za
http://ksjerzypopieuszko.blogspot.com/2010/09/list-antypolitykowanie-kspopieuszki.html