uwielbiam chodzić po Urzędach, bankach i innych podobnych instytucjach-,-
dzisiaj pobiłam chyba swój rekord życiowy:D o 14.20 stoję na pks, czekam na autobus 14.40 i nagle dzwoni pani z US że mogę przyjść po zaświadczenie, długo nie myślałam i pobiegłam z Olą, ok.1,5km a takiego przyspieszenia dostałyśmy że nie dość że zdążyłyśmy na autobus to jeszcze trzeba było na niego czekać;D