wszyscy ruszyli kłusem, ja stępem, a co!
jak już byli prawie w połowie stwierdziłam że i ja już zacznę kłusować:) i tak patrzę, już prawie wszyscy jajka pogubili, u mnie jeszcze było:P jestem przed metą pytają się: "Kto dojechał z jajkiem?" krzyczę: "Jaa!" i z jakieś metr przed metą jajko spadło:d