Zestaw:D

jutro mam zamiar go jeszcze powiększyć:D
Z praktyk wróciłam w sobotę, ale jakoś nie mogłam się zebrać żeby coś tu napisać.
Na praktykach w porządku. Początkowo miałyśmy spać pod namiotem, na miejscu się okazało że będziemy mieszkać na polskiej ziemi w niemieckim domu z Chińczykiem i dwoma Francuzami:P
warunki w pokoju najlepsze nie były bo wilgoć taka że wszystko w mgnieniu oka robiło się mokre no i oczywiście pająki://
Szkoda, że nie udało nam się wsiąść przez te 2 tygodnie:( niby ciężko nas było w grafik wpisać, ale jak przychodziły osoby z zewnątrz to bez problemu:/ generalnie robiłyśmy wszystko tylko nie to co powinnyśmy:P
niektórzy obozowicze myśleli że przyjechaliśmy im usługiwać:/

Bardzo mnie zirytowała jedna sytuacja. Przychodzi "z zewnątrz" rodzina z dzieckiem. Dziecko może 9-10 lat po jeździe wprowadza konia do boksu zostawia osiodłanego konia, wodze niezabezpieczone a matka z tekstem "Zostaw, zaraz ktoś przyjdzie i rozsiodła" nóż mi się w kieszeni otworzył noo:/
mimo wszystko wrażenie fajne, miejsce cudne i wiem że tam jeszcze wrócę:)