fot. Ola :)
piątek miałam bardzo pracowity, tak naprawdę żeby na chwilę usiąść miałam czas dopiero wieczorem :P ale mam co chciałam, rano grzyby wróciłam do domu przebrałam się i na rower do koni do Z., wróciłam przed 17 a na 17 byłam umówiona na Folwarku :) także na dobre w domu się pojawiłam o 20. Dodam również że w drodze do domu, zaliczyłam zjawiskową przejażdżkę na asfalcie, gdyż w pewnym momencie rozstałam się z rowerem, dopiero dzisiaj czuję skutki, dlatego sobotę przeznaczyłam na regenerację sił by mieć siły na dzisiejsze konie :D
+ skoczyłam na Brendy 60 cm! :D tak bardzo się cieszę! z początku mi mało rąk nie powyrywała, musiała się wygalopować, no cóż taki koń :)
kika5 2012-09-30
ale urocze zdjęcie :)
wenus67 2012-09-30
fajnie ;*
dusska3 2012-09-30
Cudne ;DD
Startuję w mini LL, LL i L .. raczej jakoś tak ;DD
Gratuluję udanego skoku i nie wyrwanych rąk ;DD