uwielbiam takie całuśne zdjęcia :)
pojechałam na Żary po buty, ale i tak zostawiłam je u Oli, brawo Ja!
no a byłam u Oli dzisiaj nie bez powodu bo chciałam zobaczyć tego czorta-Ninę
na lonżowniku muszę przyznać że w pewnym momencie się przeraziłam nie na żarty
potem wsiadłam też na nią z początku miała jakieś tam swoje widzimisię, na bata oddawała z zadu, ale potem się ogarnęła ;) i nie sądziłam że będę dzisiaj "skakać" ale "skakałam" xD
pojechałyśmy na plac, były momenty że skakała jak natchniona, ale były też takie że wyłamywała w ostaniej chwili i wiozła
zakończyłyśmy jednak miłym akcentem, okserkiem
potem poszłyśmy na Folwark i się okazało że mam wsiadać, więc biegiem się przebrać
jeździłam na Lizce, jest genialna! i powiem Wam w tajemnicy że moje dawne zauroczenie/uczucie/sympatia/miłość do tego konia wróciło!
jutro Hubertus! :D
właśnie się uczę czworoboku xD