maria57 2010-01-13
Święte słowa!!! Zawsze powtarzałam swojemu synowi; największa radość z tego, na co własnymi rękoma zapracujesz, duża z rzeczy podarowanej, a żadna z rzeczy zabranej, ta ostatnia wręcz ciężarem się staje, więc na cóż ci ona? czyli nie położyłeś, nie bierz, znalazłeś -albo zostaw, albo poszukaj właściciela ; spójrz na niego i ciesz się jego radością - to największa nagroda
(komentarze wyłączone)