Lwie!...przybywaj!
nie skradaj się na przykurczonych łapach
za drzewem nie ukrywaj
Potrzebuję Ciebie!...
Twojej złotej grzywy, w której
mogę się ukryć
i drapać cię za uchem...
twojej skóry ciepłej, która mnie ogrzewa...
I ja jestem ci potrzebna...
Więc nie czekaj
ześrodkuj swoją wolę i pędź
chwytaj okazje w nozdrza jak wiatr
napięcie w mięśniach przetwarzaj na ruch
Jesteś królem puszczy
moim zwierzęciem mocy
Obiecałeś mnie strzec,
pomagać, być przy mnie i ze mną
Gdzie więc jesteś?
I dlaczego cię nie ma?
Potrzebuję cię...do wszystkiego
Potrzebuję cię teraz!
I tu...
Tu i teraz
i tu.
(il)
pacoo 2009-12-01
Bardzo ładnie napisane, z tym, że nie bardzo rozumiem co znaczy
"ześrodkuj swoją wolę" ?
Miłego dnia.
ilumina 2009-12-01
hmm...to inaczej: skup w jednym miejscu, żeby nie była rozproszona, napnij-jak cięciwę łuku; kiedy lew leży i wypoczywa, jego wola jest rozproszona, kiedy szykuje się do skoku, kiedy poluje-ześrodkowuje wolę, skupia energię na celu...
nika81 2009-12-01
Oda do lwa.
pacoo 2009-12-01
aha - dzięki za wyjaśnienie.
Następnym razem czytając Twój wiersz postaram sie tak ześrodkować swój rozum, żeby móc zrozumieć bez pytań.-)