gdy milcząc
rysuję twoją postać
i wydobywam ją z tła
nasycając barwą uczuć
i głębią namiętności
czy bliżej jestem?
czy wtedy
gdy w sobie zanurzona
dotykam myślą i słowem
i patrzę jak mkną drogą światła do ciebie
i czekam na odzew?
a bez myśli bez słów bez wyobrażeń
w zamkniętym pokoiku osobnego istnienia?
czy jestem?
tak
już wiem i ty wiesz
że czas przestrzeń
zdarzenia i droga
pochodzi z Nas
a więc nie ma nas
bez nas
a słowa myśli
cielesne i bezcielesne
to kwiaty
rozwijają się z pąków
uderzają zapachem
usychają i przekwitają z lewej
by pojawić się z prawej
a w naszych dłoniach -
czymkolwiek są -
i życie
i miłość
i wszystko
i to jest ta pewność
której szukam w chwili zwątpienia
i tej pewności się trzymam
jak liny
gdy nie widzę nie słyszę nie czuję
wiem
to jest nierozerwalne kochanie
(il)
nika81 2010-02-22
...no kochana-wspaniale....każdy z nas szuka bezpiecznej dłoni w chwili zwątpienia,azylu,ostoi spokoju.....i to jest właśnie miłość
fenix12 2010-02-22
Witaj, chylę czoła, bowiem stwierdzenie że ten wiersz jest dobry, to mało, bardzo mało...;