Dałam radę. 40 km w moich wcale nie zdrowych nogach... Cel był szczytny, więc tym bardziej się cieszę, że nie poległam. Co prawda nogi bolą, krwawe pęcherze na stopach też są, ale to wszystko nie ma znaczenia. Moja dusza czuje się świetnie :-). Na zdjęciu ks.Jesse w trakcie pięknego kazania. Dla takich chwil na prawdę warto żyć.
Dziękuję za Wasze wsparcie i pozdrawiam :-)
ona71 2013-09-08
Gratuluje uporu i osiągniętego celu....Pozdrawiam;)
annorl1 2013-09-08
gratuluję przejścia takiej drogi i podziwiam :*
hbabik 2013-09-08
NIGDY NIE WĄTPIŁAM,ZE DASZ RADĘ,A CEL ZAWSZE UŚWIĘCA ŚRODKI...POZA TYM W PIELGRZYMCE NOGI SAME NIOSĄ....
intma43 2013-09-08
re.bahus
ja też poszłam na pielgrzymkę po raz pierwszy. Mam zakaz od ortopedy na uprawianie prawie wszystkich sportów, piesze wędrówki, chodzenie po górach etc...Jakiś czas temu pomyślałam sobie, że przecież nie wiem, ile czasu pożyję...więc...A skoro w mojej głowie zakiełkowała myśl, że pójdę na tę pielgrzymkę, to znak,że mam to zrobić. Nie wiedziałam jaka trasa, na ile wymagająca i ten dystans...
Cieszę się, że wszystko się udało. Wróciłam o 23.30, wyspałam się i rano stwierdziłam, że stopy bolą, bo były pęcherze, ale...o dziwo, moje nogi nie bolą nic :)))
Jeśli tylko TEN Z GÓRY da mi życie i jako takie zdrowie, to za rok też pójdę na pielgrzymkę :)
izabel 2013-09-08
Gratuluję wytrwałości i uporu....może za rok się spotkamy (do Sianowa mam ok 10km )pozdrawiam i zdrowia życzę...;)
coln21 2013-09-08
Marzenia sie spelniaja, a odciski sie zagoja-gratuluje wytrwalosci i zbieraj sily na nastepna pielgrzymke...))
dosiak 2013-09-09
Gratuluję.....wiem co to atmosfera pielgrzymkowa - jest cudowna -mój mąż czeka cały rok z utęsknieniem na 6.08 kiedy to rusza pielgrzymka na Jasną Górę - ja niestety nie mogę chodzić, pozdrawiam :)
ana1945 2013-09-10
re:łepetynę mam nie od parady,mocno trzyma się karku i byle wiatr jej nie zagraża:)))
jola09 2013-09-11
BYŁAM W SIANOWSKIM SANKTUARIUM JAK MOJ SYNUŚ BYŁ PO 1KOMUNII AUTOKAREM PIĘKNE MIEJSCE
lila08 2013-09-11
gratuluję !!! wszystko w rękach Boga ...ja dzisiaj idę pomimo niesprzyjającej pogody ,nie tyle km co Ty ,dużo bliżej ...idziemy na święto Podwyższenia Krzyża św.
jonna 2013-09-11
Dobrze że poszłaś, bo teraz masz radość w sercu i widzisz, że można pokonać swoją słabość.....Gratuluję Ci serdecznie.....A pęcherze, mogły by się zrobić, od chodzenia po mieście.....
alkaa 2013-09-11
Gratuluję Beatko i jestem pełna podziwu dla Twojego wysiłku...pozdrawiam serdecznie...
oliwkaa 2013-09-15
Ładne zdjęcie !!!