Postawiłam sobie za punkt honoru zrobić swojską kiełbasę na święta. Co z tego wyjdzie...okaże się, jak odbiorę kiełbachę od pana, co mi ją uwędzi.
Anegdota z tych całych przygotowań ...Nie wiedziałam, że mi całe popołudnie i wieczór zejdą na zrobieniu masy i na napychaniu jelit ;)
dodane na fotoforum:
niusia1 2013-12-16
kobito! litości! wiem co to swojska kiełbacha a tą twoja zapachniało u mnie w całm domu!
ania03 2013-12-17
znam ten ból,mniamuśnie wygląda..moje Chrumki jeszcze małe kwikają:)ale kiedyś podrosną:)uwielbiam swojską kiełbasę:)pozdrawiam
violinka 2013-12-17
moje całe 5 kg też czeka dziś na wędzenie
stor55 2013-12-17
choćby była nie taka , ale będzie lepsza od tej ze sklepu , a napewno będzie bardzo smaczna bo to już można stwierdzić po widoku-pozdrawiam
laura5 2013-12-17
Witamy Was Cieplutko:)i zyczym milutkich przygotowan do wspanilaych Swiat oraz udanych swiatecznych zakupow.....Pozdrawiamy***
madziak 2013-12-17
A lud pracujący miast i wsi to kiedy ma sobie te kiełbaski poczynić?...
Pozostaje znów obyć się smakiem...
Podziwiam Twój trud, Beatko :)