bitki z dzika

bitki z dzika

Muszę się nieco pochwalić. Robiłam pierwszy raz- wyszło...wyśmienite. Pewnie to zasługa całej gamy przypraw,bo smak tego mięsiwka wyszedł taki mniamuśny.

Kawałki szynki z dzika albo jelenia umieścić na 2 doby w misce z maślanką. Co kilka godzin obracać, żeby równo skruszało. Po 2 dniach, wyciągnąć z maślanki, opłukać, osuszyć. Pokroić w plastry, rozbić tłuczkiem.
Ja nie dostałam przyprawy myśliwskiej, więc trochę pokombinowałam skład mieszanki do macerowania.
Przygotować zestaw przypraw- utłuc je wszystkie w moździerzu: 8 ziaren jałowca, 6 ziaren czarnego pieprzu, 4 ziarna ziela angielskiego, 4 goździki, 2 liście laurowe, rozmaryn, imbir, kurkumę, curry, oregano, tymianek, sól, pieprz czarny mielony,trochę kolendry i gorczycy oraz szczyptę majeranku.
Przyprawami natrzeć plastry dziczyzny, ułożyć ciasno w misce, wstawić do lodówki. Pozostawić pod przykryciem na 1 dzień. Nazajutrz krótko obsmażyć na patelni poszczególne plastry. Ułożyć albo na blaszce albo w naczyniu żaroodpornym. Wrzucić ze 2-3 cebule pokrojone w duże kawałki, kilka suszonych grzybów. Podlać 1 szklanką wody, 1 szklanką czerwonego wytrawnego wina i małym kieliszkiem ginu. Przykryć i dusić ok.1,5-2 godzin. Kontrolować, czy płyn nie odparował za bardzo. W razie potrzeby uzupełnić wodą. Po upieczeniu bitki wyciągnąć, sos zlać, doprawić do smaku i nieco zagęścić mąką.
Dziczyzna super smakuje i na ciepło, do obiadu z sosem od pieczenia oraz na zimno z sosem np.chrzanowym.
Trochę z tym zabawy, ale warto było :)

Wszystkim cierpliwym życzę smacznego!

dodane na fotoforum:

vesper5

vesper5 2009-12-27

...w życiu dziczyzny nie jadłam więc się kompletnie nie znam...co nie znaczy żebym nie chciała...:)))

cuisine

cuisine 2010-01-08

O jejku :)
Sto lat nie jadłam dziczyzny ... a kilkanaście lat temu miałam ją prawie na codzień ... ;)
Tyle się na porcjowaniu natyrałam, że szczerze miałam dość saren, zajęcy i dzików ... ;)
A teraz bym chętnie chrupnęła... :)

dodaj komentarz

kolejne >