Po świątecznych szaleństwach z jedzeniem, czas na coś lekkiego- zupa przeze mnie nazywana "nylonową" (określenie wyniesione z PRL-u). Ja ją bardzo lubię!
dodane na fotoforum:
maxmen 2010-04-07
Hahaha... takie "NON IRON"... hahaha ... zupa co nie gniecie...:)
vesper5 2010-04-07
...ja też uwielbiam :)))