zachowały się tylko dwie, schowane w pudełeczku przez moją śp. mamę.... bardzo się wzruszyłam... i powiesiłam na mojej choince...
kbas7 2013-01-05
...ile było w nas 'piękna' żeby tworzyć...a dziś tylko wspomnienia! I pewnie Twoja mama chciała aby to piekno kiedyś wróciło ze wspomnieniami - dawnych bajkowych chwil w wieczory Wigilijne, te rodzinne gdzie wypatrywało się tej pierwszej gwiazdy na Niebie. Na pociechę napiszę Ci że mój Alexander w tą Wigilię wytaskał lunetę na podwórko (choć było jeszcze widno) ale mu podpowiedziałam że widzę gwiazdę co prawda jako ozdobę na domu po przeciwnej stronie ulicy i Filip dał zezwolenie na otwarcie prezentów - a o to chodziło że ta pierwsza musi świecić i świeciła!
madu02 2013-01-05
piękna ozdoba Irenko, misterna robota, ja kupowałam główki aniołków i dorabiałam im z "gufrowanej" bibuły szaty... ach jakie to były kreacje...to były widocznie pierwsze przejawy mojego późniejszego hobby...
kotik 2013-01-05
cudna pamiątka ... życzę Ci Irenko jak najwięcej takich ciepłych wspomnień:)
pozdrawiam!!!
wierzb 2013-01-06
Też śliczna, dawniej dzieci własnoręcznie wykonywały ozdoby choinkowe. Pamiętam, jak siadaliśmy przy stole i owijaliśmy cukierki w postrzępione bibułki, pięknie zdobiły drzewko :-))
ankam 2013-01-08
Bardzo ładna ... i te wspólne chwile spędzone na robieniu takich ozdób... bezcenne!