Bez tytułu.

Bez tytułu.

Czas na nie.

pashtet

pashtet 2011-10-07

pashteth.pl
(mój adres- ostatnio mi się nudziło)

Jednego jestem pewien. Twojego byczego ilorazu.
To foto mi wysadziło przed oczami dzieciństwo.
Jesteś bardziej psychiatrą, niż fotografem
(a ja jestem bardziej matematykiem, niż muzykiem, czy poetą).
Wiesz, co? Mój kumpel studiuje psychologię. Odpisał mi na to, że to miało być, tak po prostu i tylko, wesołe... :)))

http://pashteth.pl/luzne_mysli.php (Bodhisattva in metro)

pashtet

pashtet 2011-10-07

Odsłona pierwsza:

Cisza przebudzenia jest teraz bezlitośnie gwałcona
przez natłok mechanicznych dźwięków.
Tylko mechanicznych, bo nikt nie ma odwagi nawet,
by głośniej oddychać.
I chęci.
Każdy dopiero co się obudził i wstał do pracy,
która nie przynosi żadnych snów na przyszłość.
Tak jest codziennie.
I przez myśl nawet ci nie przejdzie,
by rano stanąć tam i pozwolić ciału
upaść na szyny.
Chciałbyś tego. Gdzieś głęboko
chodzi to za tobą.
Tak jest codziennie.
Ten nie-aryjski gość z aryjskim czołem,
to ty.
Zanosisz się śmiechem,
bo wiesz coś, czego oni nie wiedzą.
Zanoszą się śmiechem,
bo ty zanosisz się śmiechem.
Dzisiaj będzie dobry dzień.
Oni za chwilę zaparzą sobie kawę
i będą uśmiechali się do wkurwionego szefa.
Ty za chwilę popełnisz samobójstwo.

Odsłona druga:

Bardzo łatwo jest zagrać
na ludzkich pierwotnych modułach-
radość, smutek, strach, czy
chuć.
Na tym budowano ustroje
i tym ...

pashtet

pashtet 2011-10-07

je obalano.

dodaj komentarz

kolejne >