Pierwszy raz widzę ludzi chodzących po zamarzniętej Kłodnicy....
Ja się nie odważyłem. Nazwijcie mnie tchórzem, ale niedaleko od tego miejsca woda płynie swobodnie spod Syfonu, nurt rzeki w tym miejscu jest generalnie raczej wartki,a ja ciągle widzę przed oczami 3 groby z cmentarza przy kościele św. Mikołaja i pamiętam tragedię z dzieciństwa - wtedy na Kłodnicy załamał się lód i utopiło się troje dzieci - bliźniaki- chłopczyk i dziewczynka i ich koleżanka...
A ja do tego byłem sam i nie umiem pływać. To niby przed kim miałem się popisywać?
**********************************************
Kłodnica w Kędzierzynie-Koźlu
********************************************
Proszę o czarne tło, polecam klawisz F11
dodane na fotoforum:
eljot60 2012-02-12
... u nas w Tarnobrzegu nie ma mostu na Wiśle; jest prom, ale w taka mroźną zimę jest oczywiście nieczynny, bo Wisła zamarzła ... niektórzy mają lekkomyślną odwagę przechodzić przez Wisłę po lodzie ... wytyczono "bezpieczną ścieżkę" i szczęśliwie przechodzą ... pewnie do czasu...
skajka1 2012-02-12
Witku, o jakim Ty tchórzostwie mówisz ? dla mnie to największy szczyt głupoty i nieodpowiedzialności; wołami by mnie nie zaciągnęli na żadną zamarzniętą rzeką;
dzisiaj na zamarzniętej Odrze w Opolu też widziałam ludzi spacerujących po lodzie ...
pozdrawiam :)
kotek4 2012-02-13
Rok temu widziałem ludzi spacerujących po lodzie na Dębowej. Nawet znalazł się dziadek ciągnący na lód wnuczkę. Też nie umiem pływać, ale w lodowatej wodzie nawet najlepszy pływak ma przed sobą kilka minut życia. Wielu o tym nie myśli, niestety.
marom 2012-02-18
Też bym nie próbował. Rzeka to rzeka. Mimo tęgich mrozów nigdy nie wiadomo jaki gruby jest lód. W jednym miesjcu może być gruby, a 2 metry dalej może być zupełnie inaczej. Wtedy umiejetność pływania na nic się nie przyda...