zima w Kędzierzynie-Koźlu
oglądanie tego zdjęcia na tle innym niż czarne mija się z celem.
dodane na fotoforum:
ivyman 2010-02-05
Hehe, dzięki, ale mnie nie kojarzy się to z żadna bajką, raczej jest jak Drzwi Powrotu Do Przeszłości. Czasem chciałbym, by mi się w nocy przyśniło, że znowu mam 10 lat, są lata 70te XX w i że idę na religię po południu do dziwacznie pachnącej salki koło kościoła :))
ivyman 2010-02-05
ciekawe, z czego , skąd się on brał? Myślisz,z e to był jakiś środek do konserwacji mebli? Chyba nie... Ciekawe, co to było.....
ivyman 2010-02-05
Czemu głupio pisać? Halinko, piszemy o prehistorii sprzed dinozaurów :) Tamci ludzie (ówcześni dorośli) w większości już nie żyją....
Piszesz, że stęchlizna? a mnie się to zawsze kojarzyło jakoś organicznie :)))
stopka 2010-02-05
....jedno wiem, że ubrania zawsze były tym "czymś" mocno przesiąknięte.
Wiadomo było kto chodził na religię, wszystkich charakteryzował ten sam swoisty zapach:))))
bajka1 2010-02-06
Ale powalający płomień...cudnie sfotografowałes przepiękny zachód słonca, cudnie...
Ładnie piszesz o swoich marzeniach...są podobne do moich...chociaż na chwilkę...i wrócić do domu, do Jej zapachu..
Przeczytałam Wasze komenty, bo bardzo lubie u Was to robić i narażę się Stopce, ale czułam to co Witek w tej katechetycznej salce - substancje organiczną, jakby meble czymś były nasaczone. Tego zapachu nigdy nie kojarze ze stęchlizną..może tylko ociupinkę. Biegaliśmy po wiedze; miałam szczęście trafiać na bardzo mądrych ksieży..fotografia majstersztyk:)
chri12 2010-02-06
Piękne jak zawsze. Pozdrawiam ciepło:))
samba26 2010-02-06
Oj jakie niemiłe macie wspomnienia zapachowe, natomiast praca fotograficzna rewelacyjna!
ivyman 2010-02-06
ależ, Samba26, to nie jest tak. Nie wiem, jak w przypadku Stopki, ale ja nie mam jakichś bardzo niemiłych wspomnień zapachowych. Ten zapach jest częścia tych wspomnień w ogóle. Był specyficzny, ale dało się oddychać :)) Zauważ raczej nostalgię naszych wspomnień....
Wiecie, ile ja sobie uświadamiam, ile się rzeczy zmieniło od moich szkolnych lat? Pamiętam np. "zaparkowany" przed kościołem karawan zaprzężony w czarnego konia z piórami, pamiętam zresztą, jak ten czy podobny karawan, z rzeźbionymi oknami, przez które widać było trumnę, jeździł po mieście. Kto z Was i kiedy ostatnio widział karawan zaprzężony w konia?? a ja pamiętam także i parę innych rzeczy, rzeczy, które przeminęły raz na zawsze razem z wiekiem XX....