Tu najlepiej widać, że po wypłynięciu pod ciśnieniem z Syfonu (czyli po przepłynięciu pod Kanałem Gliwickim) Kłodnica ma na początku dość wartki, rwący nurt i wygląda trochę jak potok w jakiejś górskiej miejscowości.
Kłodnica w Kędzierzynie-Koźlu
Jak zawsze proszę o zgaszenie "żarówki". dopiero wtedy wszystko widać we właściwym świetle...
dodane na fotoforum:
kasiafo 2010-02-06
Witaj w sobotę Witku:)
Serdecznie pozdrawiam miłego i dobrego wypoczynku :))
tak dokładnie widać ten nurt rzeki ...zaraz mi na klawiature wypłynie hi hi
bajka1 2010-02-06
Tak, jest widoczne, czytelne;)) ślicznie skadrowane.
stopka 2010-02-06
Gdy byłam mała często tutaj przychodziłam,
pamiętam jak co niektórzy nawet się kąpali, co dziś wydaje mi się delikatnie mówiąc nieco niebezpieczne...
ivyman 2010-02-06
niebezpieczne z uwagi na rwący nurt czy z uwagi na skład chemiczny wody w Kłodnicy?
stopka 2010-02-06
wydaje się, że jakość wody była wtedy trochę lepsza,
jednak cieszące się złą sławą tzw. wiry budziły trwogę i zniechęcały do kąpieli co bardziej odpowiedzialne jednostki ..
ivyman 2010-02-06
A mnie się wydaje, że jakość wody wtedy była gorsza. w latach 70tych XX w (mówię o swoim Dzieciństwie) nikt nie dbał o ekologie, chyba nawet nie było standardów czystości wód. Od tego czasu minęło wiele lat i dbano o jakość wody, są normy unijne i inne standardy...
natomiast WIRY - ha, mnie się wydaje, że były, są i będą , bo są konsekwencją właśnie tego, co na zdjęciach staram się pokazać - Kłodnica jest tu jakby górska rzeką, ma silny, rwący nurt. Ona nawet potem nie staje się leniwa. Kilka dni temu patrzyłem jak szybko mknie pod mostem koło Ronda Grunwaldzkiego, a dziś widziałem, jak wartkim nurtem przepływa pod Żabią Kładką. Wszystko to konsekwencje Syfonu - skoro jest przepchnięta pod Kanałem Gliwickim, to potem trudno jej stracić impet. a schodki są blisko Syfonu, wiec na pewno są tam wiry.