my już w domu,nie znaleźlismy w Karpaczu noclegu,ludzi było full, do tego okropnie lało więc zdecydowaliśmy się wrócić do domu.Podobno w Polsce kryzys, a w Karpaczu nawet wszystkie hotele zajęte,tam też szukaliśmy noclegu.A hotel Gołębiewski zapełniony po brzegi.W szoku jestem.Ale tak to jest jak się w ciemno gdzieś jedzie.No,ale przejażdżka była, hi hi.