werner 2009-08-11
Świetne. Kastet, brzytwa i nóż. Plus to hasło. Autor miał jak dla mnie genialne wyczucie ironii płynnie przechodzącej w żart.
Gdzieś już podobny akcent widziałem. To była kurtka (albo tatuaż) chyba u jednego z Montekich w ostatniej ekranizacji "Romea i Julii". Patos wespół z obciachem a jednak uroczy i zapadający w pamięc.