Pani powiedziała żeby ułożyć zdanie z ptakami.
Zgłasza się Jaś:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- A z dwoma? - pyta pani.
Od razu zgłasza się Jaś:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wywinął orła. - odpowiedź Jasia była natychmiastowa
- A z trzema cwaniaczku? - pani pewna swego.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła, poczym puścił pawia.
- No a z czterema? - pani już mniej pewna siebie.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak Szpak, wywinął orła, puścił pawia i wytarł gila.
- No dobrze, a z pięcioma? - pani już bardzo zdegustowana.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła, puścił pawia, wytarł gila i zaczął świrować jarząbka, że jest trzeźwy.
- Z sześcioma nie dasz rady...
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła, puścił pawia, wytarł gila, zaczął świrować jarząbka, że jest trzeźwy i poszedł dalej pić na sępa.
dodane na fotoforum: