Dzwonek telefonu.
- Halo?
- Cześć, córeczko! Tu tatuś. Czy mamusia jest gdzieś w pobliżu?
- Nie. Mamusia jest razem z wujkiem Pawłem w sypialni na górze.
W słuchawce zapada cisza. Po chwili:
- Ależ kochanie! Ty przecież nie masz żadnego wujka Pawła.
- A właśnie, że mam i on teraz jest w sypialni razem z mamusią.
Znów krótka przerwa.
- Hm, no dobrze. To odłóż na chwilę słuchawkę, pobiegnij na górę i krzyknij do mamy, że samochód tatusia właśnie wjeżdża na podwórko.
- Dobrze, tatusiu, już biegnę.
Po krótkiej chwili:
- Zrobiłam jak chciałeś, tatusiu.
- No i co, co się stało, kochanie?
- A więc mama wyskoczyła z łóżka bez ubrania, zaczęła biegać w kółko i strasznie wrzeszczeć. W końcu zahaczyła nogą o dywan, uderzyła głową w komodę i teraz leży bez ruchu.
- O mój Boże! A co z wujkiem?
- Wujek na golasa wybiegł z łóżka i wyskoczył przez okno na tył domu, prosto do basenu. Ale wydaje mi się, że on nie wiedział że ty w zeszłym tygodniu spuściłeś wodę. Wujek spadł na dno i myślę, że się zabił.
Cisza w słuchawce przedłuża się. W końcu rozlega się głos:
- Basen? Jaki basen?! Przepraszam, czy to numer 606456654?
dodane na fotoforum: