Do stojącego na stacji kolejowej pociągu biegnie na skróty przez pole mężczyzna i modli się w myślach:
- Panie Boże, dodaj mi sił i spraw, abym zdążył na ten pociąg.
Nagle przewraca się jak długi. Powoli odwraca się na plecy, patrzy w niebo i mówi z wyrzutem:
- Ale nie musisz mnie popychać...
dodane na fotoforum: