W restauracji gość zamawia porcje grzybów. Kelner przynosi potrawę i prosi o uregulowanie rachunku z góry.
- Z góry? A cóż to za obyczaje?
Woła oburzony gość.
- Niech pan poprosi kierownika.
- To niemożliwe, proszę pana. On już jadł te grzyby...
Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Ponoć nie chciała jeść grzybów.
dodane na fotoforum: