Zakończenie roku szkolnego.

Zakończenie roku szkolnego.

W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł jaśnie pan dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji \"najświeższej\" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy:
- \"Ala ma kota.\" Nawrót i pytanie do klasy: - co ja napisałam?
Zapadła cisza... Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony.
No...., no..., Jasiu? Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając wyskoki tego łobuziaka, wezwała go do odpowiedzi. \"ALE MA DUPĘ!\"
- Pała! Wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.


Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny i otworzył dziennik:
- Małgosiu, co to za wzór?
- To jest... No, mam to na końcu języka...
- Dziecko, wypluj to szybko! - mówi nauczyciel. - To kwas siarkowy...

Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie.
Po chwili z klasy wychodzi kolejnych trzech młodych ludzi, którzy pytają:
- Czy możemy już iść do domu?
- A z jakiej racji?
- No... przecież skoro nasz nowy nauczyciel stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie?


Ojciec pyta syna po zakończeniu roku szkolnego:
- Nie mogłeś przynieść lepszych ocen?
- Jestem ostatni w dzienniku! Nie było już wyboru!

dodane na fotoforum:

(komentarze wyłączone)