:)

:)

Przychodzi niedźwiedź do zająca i rozpaczliwym tonem mówi:
- Zając, ty się mnożysz jak nie wiem co, pomóż przyjacielu.
Zając na to:
- A marchewkę żresz?
- Nie.
Zając:
- No, staaaary!
Pół roku niedźwiedź je marchewkę i nic nie pomogło. Znowu przychodzi do zająca i mówi:
- Zając, pomóż, nie bądź taki!
Zając na to:
- A marchewkę jesz?
- Tak.
- A tartą?
- Nie.
- No staaaary!
Więc kolejne pół roku niedźwiedź je tartą marchewke i nic. Znowu przychodzi do zająca i błaga go o pomoc.
Zając:
- A marchewkę żresz?
- Tak.
- A tartą?
- Tak.
- A z groszkiem?
- Nie.
- No, staaary!!!
I znowu kolejne pół roku niedźwiedź je tartą marchewkę z groszkiem i nic. Przychodzi do zająca i mówi:
- Zając, ja cię bronię przed wilkiem i lisicą, a ty mi się tak odpłacasz? Pomóż mi, bo lata lecą, a ja dzieci nie mam.
- A marchewkę żresz?
- Tak.
- A tartą?
- Tak.
- A z groszkiem ?
- Tak.
- A du*czysz?
- Nie.
- No staaaary!!!

dodane na fotoforum:

(komentarze wyłączone)