"...stalaktyt natury..."
zaraz spadnie na miękkie posłanie
lecz jeszcze się trzyma kurczowo
zimy nie opuszcza w słońcu
topnieje uwalniając krople
dryfując bezwładnie sekundami
zbliża się szybciej do wiosny
musi się udać jak marzenie
nieprzewidziane istnieniem
przepadnie w niknącym puchu
rozpłynie się jak ulotne sny
spróbuję zapamiętać chwile
kiedy chwytał jego promienie
19:53 R.T. 20.03.2013