"...mimowolne wspomnienie..."
wyłaniał się z mgiełki mimowolnie
ludziom ujawniając swoją obecność
w szarym świecie drobność natury
ukazał trzymając się jednej łodygi
cienkiej jak żyłka płynąca w oku
blask pojawiał się zraszając łzami
listek budził się z umarłego snu
wyjmowałaś spojrzenie kiedy spałem
jakby dłonią podnosiłaś wspomnienie
ukryte zaklęciem we wnętrzu czasu
nie widziałem podziwiając kobiecość
pokazała prawdę o narodzinach życia
23:25 R.T. 12.03.2013