majka54 2011-08-05
Sierpień iCzas zatrzymał się
nad tamtą łąką skoszoną
zapach siana
szafirowy chłód rosy
wąska ścieżka w zbożu
wydeptana
niecierpliwością tęsknoty
stóp bosych
Spragnione usta
chłód nieba spijały
zabarwionego
chabrów gniewnym błękitem
słonecznymi opuszkami
list tkały
do rąk własnych
w snów białych kopercie
wiatr doręczy Tobie
przed świtem .Miłej i sympatycznej bywalczyni garnuszka wszystkiego fajnego życzę .