Wrócić do sadu gdzie wśród traw
spoczywał zielony umysł,
smutki i obawy przyjmowało
cierpliwie stare drzewo,
a marzenia rodziły się w słońcu
i przepadały na tle nieba
na podobieństwo dmuchawców.
Gdzie zatrzęsieniu owoców
towarzyszyła obfitość wydarzeń
o smaku gruszki,
a w uścisku liści jak jabłko
dojrzewało serce.
marro1 2008-09-05
Witaj Iza... ja również z chęcią się poczęstuje... piękna kompozycja z tymi kwiatami :)))) Dobranoc :))))