Śnieg spadł dzisiaj
I muszę włożyć szalik i czapkę
I pójść do Ciebie
Ażeby odśnieżyć Twój dzień
Wędruję tam w ciszy
Z niepokojącym spokojem w sercu
Myślę - zapomniałam parasola
I mi tak sypie teraz w oczy
Przyszłam do Ciebie zziębnięta,
Przemoknięta do cna
W dodatku naga
Obdarta już z mej ciszy
Bo po drodze wykrzyczałam
Wszystkie swoje kocham
Jakie mogę znać
Tylko do Ciebie...