zieleń powoli płowieje i żółknie
(a usta twoje chłodniejsze niż zwykle)
w półsennym parku, jak skazy na płótnie
wrony, ukryte w trawie, dziobią życie
z nieba spadają suszonym wspomnieniem
liście, drżąc jeszcze zapachami lata
pękają głośno skorupki brzemienne -
kasztan nam szczęście prosto w dłonie wkłada
babiego lata wszędobylskie nici
splątują drogi, marzenia i ręce -
srebrną łagodność tak łatwo pochwycić
i wpleść jej ciepło w wieczory jesienne
czerwień i złoto słonecznej alei
w wytrawnym winie, w blasku świec się mieni
hektore 2008-09-13
Jesiennie..,słońcem za oknem,pozdrawiam:-)
flower08 2008-09-13
MIŁEGO ,NOCNEGO ODPOCZYNKU,CIEKAWYCH SNÓW :))))))))))))))))
poprostu 2008-09-13
ciekawy sonet (graf.+wiersz) Izusinska milusinska :)))
baw sie dobrze wieczorkiem jak sie zmeczysz zasnij z dobrym aniolkiem:)))
marro1 2008-09-13
Witaj Iza... przepraszam za kilkudniową nieobecność, która chyba jeszcze sę przedłuży... pozdrawiam :)))))) miłej niedzieli :)))
andrz 2008-09-14
super zdjęcie , udanej niedzieli zycze.
blaack 2008-09-14
....piękne ujęcie...tylko szkoda że to już jesień ...pozdrawiam
frans 2008-09-15
To fajne jest.Tak z zaczajki