cieszyn-studnia trzech braci

cieszyn-studnia trzech braci

Legenda o założeniu Cieszyna przez Leszka, Cieszka i Bolka, trzech synów polskiego króla Leszka III jest jedną z wizytówek nadolziańskiego miasta, a tzw. Studnia Trzech Braci jej najbardziej widzialnym elementem. To przy niej przeważnie zwiedzającym Cieszyn turystom opowiada się o wielkiej radości, jaka połączyła trzech braci, którzy spotkali się po długiej rozłące, tak iż z tej radości założyli miasto, upamiętniające w nazwie fakt owego „cieszenia się”. Jako że miało to miejsce rzekomo przed 1200 laty przy okazji przekazuje się wiadomość, iż Cieszyn jest miastem o bardzo długiej tradycji.
Zbudowana nad źródłem na zboczu zbiegającym do Olzy studnia, zwana Studnią Trzech Braci jest rzeczywiście bardzo stara, ale nie tak bardzo, jak chce legenda. Zachowane źródła pierwszy raz wspominają o niej w 1434 r. w dokumencie w którym księżna cieszyńska Ofka i jej syn Wacław zezwalają małżeństwu Jana i Doroty Pogan na użytkowanie ławy mięsnej (czyli sklepu rzeźniczego) niedaleko studni brackiej. „Brackiej”, a nie braci, gdyż w rzeczywistości chodziło o studnię należącą do klasztoru dominikanów, który w Cieszynie został założony w 2 poł. XIII w. Studnia leżała na terenie ogrodu dominikanów, który pierwotnie był duży, sięgał do zbocza zbiegającego do Olzy. Już w pocz. XVI w. dominikanie dokonali częściowej parcelacji posiadanych przez siebie gruntów, z których powstała nowa dzielnica, tzw. Nowe Miasto. M.in. w 1516 r. dominikanie sprzedali kawałek gruntu klasztornego ogrodu koło Studni Brackiej Stefanowi Tkaczowi. Dwa lata wcześniej rzeźnik Jakub Flassecher sprzedał połowę domu innemu rzeźnikowi Mathiasowi przy studni brackiej [beym Braderborn], a w umowie zastrzeżono m.in. wolny dostęp do studni, co pokazuje wagę, jaką w życiu dawnych cieszyńskich mieszczan odgrywały ujęcia wody pitnej.
W połowie XVI w. książę cieszyński Wacław III Adam przyjął Reformację i skasował dobra Kościoła katolickiego, także majątek zakonu dominikanów. Nieruchomości w Cieszynie w większości przekazał władzom miasta i w ten sposób Cieszyn stał się właścicielem Braterskiej czy też Brackiej Studni, także po 1609 r., kiedy kolejny książę cieszyński wrócił do Kościoła katolickiego i zwrócił większą część majątku klasztoru dominikanów. Za utrzymanie studni odpowiadał magistrat. Stąd też w rachunkach cieszyńskiego burmistrza z 1650 r. znajdujemy informację, że na „braterskau studny” wydano ponad 13 złotych, a to murarzowi i cieślom za robotę, a robotnikom za cegły. Także w tym stuleciu studnia wspomniana jest w źródłach wielokrotnie, np. 1610 r. Bartosz Skoczowski był posiadaczem domu "w Braczke uliczy uproti studniczy jenż slove Braczka".
Przez następne stulecia studnia wiernie służyła mieszkańcom Cieszyna, zgodnie z przeznaczeniem dostarczając im wody pitnej. Odnajdujemy ją także na starych planach Cieszyna z pocz. XIX w zachowanych w Muzeum Śląska Cieszyńskiego. Na obu zaznaczony jest też ciek wodny, którym nadmiar wody ze źródła spływał do Olzy. Niczym się jednak studnia bracka specjalnie nie wyróżniała wśród istniejących na terenie miasta ujęć wody pitnej, przede wszystkim zaś nikomu nie przyszło do głowy wiązać ją z faktem założenia Cieszyna. Nie wspominają o niej legendy mające wyjaśnić pochodzenia miasta, które aż do pocz. XIX w. koncentrowały się na dacie 810 r. zaczerpniętej ze starych śląskich kronik. Widać to dobitnie w czasie uroczystości jubileuszu 1000-lecia legendarnego założenia miasta który obchodzono w 1810 r. W czasie tych dwudniowych obchodów ani jeden element nie wiązał się ze studnią Trzech Braci. Jednak właśnie jubileusz spowodował wzrost zainteresowania problemem początków Cieszyna, co w konsekwencji doprowadziło do sformułowania nowego wyjaśnienia, czyli nowej, rzekomo powtarzanej od zawsze przez „miejscowy lud” legendy o założeniu miasta nad Olzą.
Początki legendy o Trzech Braciach, założycielach Cieszyna w nieodłączny sposób związane są z osobą cieszyńskiego burmistrza i kronikarza Alojzego Kaufmanna, który też pierwszy publicznie ją opowiedział. I to nie byle komu, bo samemu cesarzowi Franciszkowi I w czasie jego wizyty w Cieszynie w 1817 r. Wizyta trwała dwa dni, pierwszy dzień władca poświęcił na audiencje i rozmowy z miejscowymi notablami i urzędnikami, w drugim (dokładnie 30 czerwca 1817 r.) znalazł czas, by zwiedzić miasto i jego instytucje. Rozpoczął od budynku Sejmu Ziemskiego, następnie skierował się w stronę niedawno zbudowanego browaru mieszczańskiego na ul. Śrutarskiej, który w owych czasach był jednym z przykładów postępu ze względu na zamontowaną w nim maszynę parową. Oprowadzał go burmistrz Kaufmann, który obok leżącej na drodze studni brackiej opowiedział władcy baśń o początkach Cieszyna. Studnia niestety była w tym czasie bardzo zniszczona, według samego Kaufmanna przypominała w tym czasie rozlaną kałużę. Cesarz nie omieszkał więc zauważyć, że "jeśli to taka szacowna studnia jest, to trzymacie ją w bardzo złej czci". Uwaga władcy nie mogła oczywiście pozostać bez echa. Mimo nie najlepszej kondycji finansowej Cieszyna w 1825 r. władze miasta doprowadziły do odbudowy "prastarego zabytku z początków Cieszyna" i uporządkowały jego otoczenie.
Nie wiemy dokładnie co cieszyński burmistrz opowiedział austriackiemu władcy. Ale w swoich pracach o dziejach Cieszyna Kaufmann wypowiadał się wielokrotnie na temat legendarnych początków Cieszyna, zawsze cytując "podanie ludowe", mówiące, że synowie polskiego króla Leszka III polowali w ciemnym lesie rosnącym w miejscu obecnego Cieszyna i w jednym miejscu (na zboczu gdzie obecnie leży miasto) odkryli źródło krystalicznej wody, od którego rozciągał się bardzo przyjemny widok na dolinę Olzy. Potrzeba schronienia na dłuższy czas oraz bogactwo zwierzyny spowodowały, że Cieszko, jeden z braci wybudował na tym miejscu mały domek myśliwski, potem na sąsiednim wzgórzu zamek ze świątynią. Ściągnął też osadników, tak że na miejscu wcześniej przydatnym do polowań powstało miasto, które od słów „cieszyć się” nazwano Cieszynem. Źródło przekształciło się w studnię, dostarczającą najlepszą wodę pitną dla miasta, którą później na pamiątkę trzech królewskich synów nazwano Studnią Trzech Braci.
Legenda o Studni Trzech Braci stała się obowiązującą wersją podania o założeniu Cieszyna w momencie, kiedy kilkanaście lat później ukazała się drukiem. Stało się to za sprawą Paula Lamatscha von Warnemunde, domorosłego poety i urzędnika cieszyńskiego magistratu, a więc bliskiego współpracownika burmistrza Kaufmanna. W dwutomowym zbiorze wierszy, i dramatów, który ukazał się w druku w Brnie w 1840 r. pt. „Erzählungen, Sagen und Gedichte“, Lamatsch zamieścił też obszerny poemat "Die Gründung von Teschen". Odtąd legenda zaczęła żyć własnym życiem, a wraz z nią studnia bracka, czy też, jak ja teraz już nazywano Studnia Trzech Braci. Na swojej nieoczekiwanej popularności studnia zyskała, bo musiano o nią lepiej zadbać, aczkolwiek władze miejskie, którym zawsze brakowało pieniędzy, musiały być do tego przymuszane przez opinię publiczną. Po 1848 r. szczególnie zainteresował się Studnią Trzech Braci rodzący się polski obóz narodowy, bowiem legenda o synach polskiego króla przypominała polskie korzenie Cieszyna. Już w 1852 r. "Gwiazdka Cieszyńska" przedrukowała polskie tłumaczenie części kroniki Kaufmanna, gdzie zacytowano legendę i wspomniano o studni. W 1860 właśnie środowisko polskie skupione wokół „Gwiazdki” przypomniało władzom legendarną rocznicę powstania Cieszyna i zaczęło się dobijać o renowację studni. Stanowisko redakcji wyrażono w popularnym dialogu „Jura i Jonek”, w numerze z 23. czerwca, w którym skonstatowano, że Cieszyn istnieje już 1050 lat, a nikt w mieście o tym nie myśli. Oczywiście przytoczono podanie o wysłaniu w trzy strony świata książęcych braci Bolka, Leszka I Cieszka, którzy po długiej podróży spotkali się „nad dobrym zdrzołem, kiere po dziś dzień bracką studnią nazywamy”. Przypomniano uroczystość przed 50 laty, wyrażono głębokiej ubolewanie, że ta zacna pamiątka przeszłości, w której „była dycki nejlepsza woda z całego miasta, i była pięknemi kratami otoczona, jak kapliczka” teraz jest bardzo zaniedbana. Dialog skończył się wezwaniem do zbierania datków na odbudowę stu...

dodane na fotoforum:

lizar

lizar 2009-02-10

Misternie zdobiona - bardzo ładna
Zdjęcie świetne .
Pozdrawiam

albisia

albisia 2009-02-10

Bardzo ładne zdjęcie i piękne światło.

hiday

hiday 2009-02-10

Zdjęcie rzeczywiście bardzo ładne, ale miasto Cieszyn jeszcze piękniejsze. Pozdrowienia z mojego miasta Cieszyna.

mirage

mirage 2009-02-10

Oby kiedyś wróciła do dawnej funkcji i świetności!
Gratuluję tak obszernej wiedzy.

joasiek

joasiek 2009-02-10

oj chodziło się tam i tu ;))) a to miejsce tez znam :))) miłego dnia

ewa1905

ewa1905 2009-02-10

Bardzo ciekawa lektura:))
Studnia też interesująca:)
Spokojnej nocy.

teresa14

teresa14 2009-02-10

ładne

danka1

danka1 2009-02-10

miłego wieczorku i spokojnej nocki Tobie życzę
pozdrawiam serdecznie:))))

mmmkgds

mmmkgds 2009-02-11

Puk puk... tak zgadza sie To znowu ja ...wpadlam Tobie życzyć milutkiego dnia....pozdrawiam Cie serdecznie......

dorciad

dorciad 2009-02-11

Puk puk... tak zgadza sie To znowu ja ...wpadlam Tobie życzyć milutkiego dnia....pozdrawiam Cie serdecznie......

piotr03

piotr03 2009-02-11

fantastyczna galeria-z opisem
Słonce świeci mocno grzeje,
nawet wiatr dziś tu nie wieje.
Wiec ubieraj się i wstawaj,
Światu radość dziś rozdawaj.

dodaj komentarz

kolejne >