Marzenia jesiennego listka
Tańczy pożółkły liść z latawcem wiatrem
chłonie jego obecność skąpany światłem
jesiennego ciepła
zapomniał już że wiosną zielenią mamił młodą
że połączony z drzewem cień dawał nad wodą
strudzonym
tańczy wśród drzew odzianych w kolorowe suknie
martwy już lecz przed wiatrem ogonek gnie butnie
z nadzieją
i szepce mu w uszko najskrytsze pragnienia
że chciałby dożyć wiosny i swojego cienia
raz jeszcze. /Brida/